niedziela, 8 października 2017

Huby jemioły wisielce

Kochane Dziewczyny, baaaaaaaardzo dziękuję Wam za wsparcie, ciepło i bezinteresowną życzliwość. To wielka sprawa i kiedy czytałam Wasze komentarze, robiło mi się ciepło na sercu i nabierałam wiary w to, że moja egzystencja nie jest pozbawiona sensu, a dobro mimo wszystko jednak w świecie istnieje :) Odwzajemniam uściskami i serdecznymi myślami!

Co u mnie? Jest chyba trochę lepiej, wkręciłam się w robotę i złapałam trochę adrenaliny, która odsunęła nieco depresję. Nie mam za to kompletnie czasu dla siebie ani siły, żeby o siebie dbać, obiad jem co trzeci dzień, a zmywam raz na miesiąc. Jak tylko mogę, staram się nie spotykać z ludźmi, za mocno oberwałam ostatnio. Nie tylko od psychopaty, ale i od zmanipulowanego przezeń towarzystwa i innych "życzliwych inaczej". Nie mam już siły na zazdrość, podgryzanie, wykorzystywanie i podcinanie skrzydeł. 

Nie wiem, czy macie podobne doświadczenia, ale mnie przeczołganie przez psychopatyczne piekło skutecznie oduczyło ulegania złudzeniom i odżywiania się ochłapami. Mogę powtórzyć za Bridget Jones: "Not a fuckwit, alcoholic, workaholic, pervert or megalomaniac". Wolę być głodna niż jeść ze śmietnika. Krótko mówiąc - czekam na księcia :) 

Zamiast w/w, wokół skrzeczą Żaby z Dawnych Lat. "Mam co prawda żonę, (horom) córkę oraz cierpię na nieleczony seksoholizm, ale MARTWIĘ SIĘ O CIEBIE, spotkajmy się". "Może kawa? Potrzebuję opowiedzieć komuś o tym, jakie mam powodzenie u pokolenie młodszych modelek. Ale i tak jedyną kobietą, którą kiedykolwiek kochałem, byłaś ty". "Czemu nie chcesz się spotkać? Tylko dlatego, że mógłbym być twoim ojcem, jestem strasznie brzydki, "w trakcie rozwodu" od dekady i wypijam dwa wiadra whisky na śniadanie?". 

Mają rozmach, skurwisyny ;) I jeszcze się obrażają. Tyle dobrego ze związku z psycholem potężnego kalibru - odporność na "zwykłych" wykorzystywaczy. 
To samo dotyczy innego typu toksycznych znajomości, łącznie z rodziną. Jeśli dzielisz się radością z awansu / podwyżki / zrobienia prawa jazdy albo po prostu ładnie wyglądasz, a od ludzi bliskich i teoretycznie życzliwych słyszysz, że nie poradzisz sobie na nowym stanowisku, że nie masz drygu do prowadzenia samochodu, wyglądasz nieprzyzwoicie, a w ogóle to przytyłaś i robią ci się halluksy - TNIJ. 

Życie jest za krótkie na otaczanie się pseudożyczliwością, szukaniem pseudomiłości i pseudoszacunku. Kochający partner czy prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto widzi w Tobie perłę nawet wtedy, kiedy sama czujesz się jak worek gnoju. Nigdy odwrotnie.

Taka to mię refleksja naszła przy jesieni. Spadają liście, maski i złudzenia. Jak pisał Zbigniew Herbert - "Zrobiło się puściej, ale za to jaśniej".

Jak to się ma do leczenia uzależnienia od psychopaty? (Od)budowa poczucia własnej wartości to absolutna podstawa, żeby nie wpaść ponownie w sidła. Myślę, że wymaga to w wielu przypadkach przebudowy życia także pod kątem innych znajomości i układów rodzinnych. Na ogół model "koła ratunkowego" / "tego, kto sprząta śmieci po imprezie" powiela się w wielu naszych relacjach.

Wyjście z relacji z psycholem i zwiazana z tym walka o siebie może zaowocować zmianą tego modelu działania. Życzę tego i Wam, i sobie. Jest mi bardzo przykro, kiedy widzę swoją niegdysiejszą naiwność i głód miłości zaślepiający na wszystkie sygnały alarmowe. Myślę, że to doświadczenie wspólne dla nas wszystkich. Niezależnie od tego, czy i kiedy spotkamy Prawdziwą Miłość, jedno jest absolutnie konieczne i o jedno trzeba się bić, we wszystkich relacjach. O SZACUNEK. 

Rzekłam. I, żeby dać dobry przykład, obiecuję okazać szacunek samej sobie i swojemu zdrowiu. Jutro zadbam o mieszkanie i wywalę to, co niepotrzebne, a przez cały tydzień będę jeść jak człowiek, a nie zaniedbywać siebie z powodu tempa pracy. Umawiamy się na cotygodniowe postanowienia? Wpisujcie miasta ;) A, coś mam z zegarem na blogu, przestawiony jest. Teraz u mnie południe, nie zdarza mi się pisać notek nad ranem, śpię w miarę normalnie na szczęście. Ściskam i życzę dobrej niedzieli!


31 komentarzy:

  1. Droga Wadero!
    Czytam Twojego bloga od kilku miesięcy. Przyznam szczerze, że Twoje teksty uratowały mi życie. Chociaż trudno się odciąć całkowicie od psychopaty to dzięki temu co robisz, sposób w jaki piszesz pozwala się otrząsnąć. Ograniczyć kontakt do niezbędnego minimum i próbować żyć dalej. Bo przecież ten "biedny mały miś z wielką siekierą" nie jest wart naszych myśli,a co dopiero uczuć. Zasada zero kontaktu to chyba najlepsze lekarstwo. Psychopata, którego miałam nieszczęście poznać jest dobrym manipulantem, wyrachowanym kłamcą i nastawionym na czerpanie korzyści materialnych z ofiary popaprańcem. Potrafi świetnie odgrywać rolę nieszczęśnika, ale za maską skrzywdzonego przez życie samotnika, kryje się kat i oprawca. Smutne jest w tej historii to, że my kobiety dajemy z siebie wszystko, żeby zadowolić pana. A on sprytnie wykorzystuje naszą naiwność i do gry wciąga co rusz to nowe ofiary, które się nabierają na tą samą jakże już nudną historyjkę. Pocieszające jest to, że ta chińska podróbka człowieka nigdy nie zaspokoi swojego psychopatycznego głodu i skończy źle.
    Emocjonalny rollercoaster jaki nam funduję zaburzone jednostki jest dołujący. I te telefony; zadzwoni czy nie zadzwoni, odbierze czy nie odbierze. Raz euforia, raz dół. Raz pod górkę, potem z górki. Raz jesteśmy całym światem, później pan jakby jakiś znudzony. Może chory, przeziębiony? Albo w pracy coś idzie nie po jego myśli. I tak dance macabre trwa. I ta ich chytrość. Kultowa już.
    W Polsce niedługo będzie dostępny rejestr przestępców seksualnych dostępny dla wszystkich, szkoda, że nie ma spisu psychopatów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czesc kochana , super ze sie odezwalas , tez dostalam po łapach nie, od pseudo przyjaciela ktiry jak potrzebowalam wsparcia w trakcie tatarcia narcyza i bylam cala "w krwi" dobil mnie zebym "nie cierpiala wiecej" i oczernil a tym zachwial moja osobe pod wzgledem wiarygodnosci i szacunku okropne szmatlastwo odcielam w trzy sekundy bez zalu , i tak Wiaderko tylko nie rób tak z tym jedzeniem wiesz dobrze jak wpada sie z jednego uzaleznienia w drugie np pracoholizm ?czytalam tez uzależnienie od milosci wiec wiesz jak popadamy w jedną skrajnosc w druga odchodze od niego to dwa miesiące bylam z nim 12lat nastepne 3 lata to walka z uzależnieniem i ciagle uciekanie i zawracanie sam syf , o moje postanowienie na ten tydzien to hmm... zadbac o to zeby zniwelowac zaleglosci w pracy 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Bo facetom można więcej, im się wydaje że mogą więcej. I niech im się wydaje:-) Bić powiadasz Waderka? Ale dosłownie? Czyli jak dałam ostatnio w pysk jednemu za jakieś przytyki o seksualności, naturze itd. itp...dopowiadając że chyba mu się internet z realem pomylił to znaczy, że to nie była przemoc? :-) Była nie była dałabym po raz kolejny:-) P.S. Ja nie mam drygu do prowadzenia samochodu, niedawno zaczęłam i jezdże całkiem dobrze chociaż nie mam drygu. Więc z tymi dobrymi radami to wiadomo. Do póki nie spróbujesz sama i się nie przekonasz nie będziesz wiedzieć na ile Cię stać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa postanowienie na ten tydzien??? Hah uśmiechnąć się do Excela:-) ciezkie kuzwa, to usmiechanie oczywiscie...chatę wypolerowalam w zeszlym tygodniu. Jaka ulga! Polecam:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wadera
    Nie boj żaby, że gary myjesz raz na mieś.-jest taki blog porządkoodporna I fejs I insta- o sprzataniu-a właściwie o odgruzowywaniu-wejdz I zobacz notke o autorce tylko załóż pieluchę.....-mi bardzo pomaga bo każda z nas po kanalii zapewne miała armagedon w chacie a tu jeszcze depresja I niemoc totalna.
    Też współodczuwam te ku... latające małpy... oprocz garstki starych sprawdzonych znajomych poznałam tez nowych sympatycznych czesto nadajacych na tych falach co ja...A latajace małpy.... jak pisala Maja na 161 stronie....królewska pogarda I tyle.
    Ja również se czekam na księcia tylko zastanawiam sie czy aby ewolucja go nie zeżarła....;););).pozdro. Fatma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza tym dziewczyny: to najlepszy plus nieposiadania chłopa. Robisz co chcesz:-) a nie dymasz ze ścierą. Bo oni generalnie lubią błysk i porządeczek i obiadek i ciasto. Oczywiście zaprowadzony rękoma kobiety. Więc nic tylko korzystać:-) Dbacie o siebie a nie o chatę, ja tam poleruję raz na jakiś czas dla wpuszczenia nowej energii. A latające małpy nie zawsze są głupie. Czasami też zdarza im się przejrzeć psychola...tylko o wiele za późno.

      Usuń
    2. Hello Iso
      No to jesteśmy jak Czak Moris-znamy net na pamięć. Nawet na chińskich stronach byśmy się poodnajdywały :-) Brakuje mi forum -sama nie założe bo miedzy piórem Wadery a moim jest kanion Colorado a samo forum bez tekstow przewodnich to pupa blada.

      Wadera
      myslisz może o założeniu u siebie czegos takiego-jakby co ja sie zglaszam do roboty, nie mam bladego pojecia jak ale jakby co to instrukcje moge czytac nawet w jezyku starożytnych plemion afrykanskich.Psychola rozkminiłam to to też jakby co dam radę. Fatma

      Usuń
    3. Byłyśmy czaki norisy juz od urodzenia, zanim pojawił się psycholek. On tylko źle trafił :D
      Myślę, że jest nas tu więcej z forum Roz i na innych portalach. Na pewno harMonia - hello ;))
      A forum rzeczywiście było fajne.

      Trzeba tez jednak przyznać że po jakimś czasie 'wyrasta się' z tematu sajka... no chyba, że się przerabia nowego. Ale dla kobiet, które akurat przeżywają to paskudne zjawisko - forum i blogi są bezcenne.

      Usuń
    4. Waderko - jeśli chcesz podjąć temat forum - daj znaki; forum jest łatwą formą komunikacji, a i pisze się inaczej niż w otwartych postach;

      jest też nowe forum - zbiera się właśnie z różnych poprzednich blogów http://www.zyciepoucieczce.wxv.pl/index.htm

      mam nadzieję, ze nie masz nic przeciwko wklejeniu go tu przeze mnie;

      Usuń
  6. Psychopaci to przede wszystkim tchórze. Tkwią w relacji tylko do momentu, który dla nich jest wygodny. Oczywiście, nie znaczy to, że jak byśmy były bardziej ustępliwe, więcej upokorzeń znosiły, to nastałyby lepsze dni. Psychopata jest "nienażarty". Sam nie posiada wyższych emocji, więc nie rozumie naszych uczuć. Perfidnie wykorzystuje tylko to co same mu dajemy. Podziwiam kobiety, które potrafią przejrzeć takie hieny i przerwać taką relację migiem. Niestety ja należę do tych naiwnych. Psychopata, który mnie owinął sobie wokół palca jest naprawdę niepozorny. Niewysoki, chudziutki, brak jakiejkolwiek masy mięśniowej. Taki Piotruś pan z brodą. Niby dobry zawód, ale niepowodzeń więcej niż włosów na głowie. Oczywiście mania wielkości rozdmuchana do granic absurdu. Wygląda raczej na łagodnego człowieka o gołębim sercu, ale za maską kryje się potwór. Chytry, chciwy, mściwy. Wyrachowany gracz. Zadaję sobie pytanie co powoduje, że taki niepozorny facet, potrafi mamić tyle osób na raz. A każdy kto wyłamie się z sekty jest srogo karany. Bo wyznawca musi być wierny do końca. Ucieczka na własne ryzyko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Psychopaci są strasznie chytrzy, nastawieni tylko na branie. Oczywiście w fazie idealizacji chcą pokazać się z jak najlepszej strony, ale nie łudźcie się dziewczyny, wszystko jest wkalkulowane w tą grę. Jeżeli coś Wam dali, odbiorą z przysłowiową nawiązką. Ja mogłabym mnożyć przykłady obiecanek, nigdy nie spełnionych, słów niezgodnych z czynami. Ile razy Wasz psychofag zapomniał zabrać z domu portfela, gdy trzeba było zapłacić za zakupy lub rachunek w restauracji. Albo pożyczyłyście mu pieniądze na wiecznie oddanie. Albo ile razy sprawił Wam przyjemność porządnym prezentem? Zaprosił Was kiedyś do luksusowego spa, albo kupił fajne wczasy tylko we dwoje? Ja takiego szczęścia nie miałam. Oczywiście obietnice - zawsze. Ile razy załatwiałyście coś za niego, pomagałyście, opiekowałyście się. Dziś wiem ,że kiedy ja się poświęcałam dla tego biedaczyska, on manipulował już następną ofiarą (i to nie jedną). Taka fajna zabawa w robienie z kogoś głupa. Psychopata jest tak żądny władzy i sprawowania kontroli nad owieczką, że nie lubi, kiedy ta się wymyka. Oczywiście drapieżca ocenia po swojemu, męczyć, dręczyć od czasu do czasu dać złapać oddech. Tak żeby źródełko za szybko nie wyschło. Im tak naprawdę na nas nie zależy.

    OdpowiedzUsuń
  8. sorry .. kolejny dzień umieram ze śmiechu.....
    " Wolę być głodna niż jeść ze śmietnika". Mam wrażenie, że takie moje tylko nie potrafiłam tego nazwać... gorzka prawda bo byle co to już miałyśmy.

    OdpowiedzUsuń
  9. psychopatia wokół nas. Ci znajomi, rodzina, potencjalni partnerzy. A najgorsze to to, że za pozorami życzliwego uśmiechu. Za pozorami pomocy - a w rzeczywistości wykorzystania. Tak jakby kopiąc leżącego. Nie potrafią spojrzeć na drugiego człowieka z empatią. To coś, co boli i zabija wrażliwe osoby. Po różnych doświadczeniach boję się wszystkiego. Boję się zakochać. Bo nie mam siły na ciągłą regenerację energii i wiary. Boję się w pracy- że ktoś specjalnie podkopie pode mną doły, by mnie zniszczyć. Boję się przyjaźni.
    Osoby po kontaktach z psychopatycznymi osobami, sadystami boją się żyć, boją się ufać. Cięgle ta męcząca czujność. Tak, jakby człowiek chciał się wyspać, ale nie może, bo ciągle czuwa.
    Pojawia się czasami takie słoneczko - jak nasza Wadera. I czujemy się jak wśród swoich. Czujemy, że inni też czują, że są empatyczni, że potrafią dostrzec drugiego człowieka, że potrafią zrozumieć. Że też przeżyli tak trudne chwili i napotykają na przeszkody ale walczą.
    Walka jest trudna. Czasami ciężko wstać. Dzięki takim blogom - takim ludziom, takim perełkom odczuwa się ulgę. I można by pomyśleć ,,Nie jesteśmy sami'' w tym świece pełnym zła. Namacalnego zła spotykanego każdego dnia.
    Dziękuję za to, że byłaś, kiedy potrzebowałam tego bloga, i dziękuję, że nadal jesteś. bo siejesz dobro i życzę Ci, by dobro wróciło w drugim człowieku.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie napisane. Podpisuję się:-)

      Usuń
  10. Waderko - cudna jesteś, jak zawsze. Post bardzo optymistyczny. A tą poezją mnie rozwaliłaś "Mam co prawda żonę, (horom) córkę oraz cierpię na nieleczony seksoholizm, ale MARTWIĘ SIĘ O CIEBIE, spotkajmy się". Haha,Nobel plis. Ściskam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam za prywatę iso - radio gdańsk nocne rozmowy

      Usuń
    2. Fatma to Ty? :) Też sorry za prywatę. Oczywiście radio gdańsk - ale to coś nowego czy odgrzewane? ;)

      Usuń
    3. A, sprawdziłam - widzę że nowe popisy sajka

      Usuń
  11. Waderko,nauczyłaś mnie zero kontaktu z psycholem i wszystkim,co jego dotyczyło.Nauczyłaś,żeby pozbyć się wszelkich toksyn,włącznie z tymi z przeszłości...Musiałam rodzinę ograniczyć,uznać ojca za psychopatę,matkę za ofiarę psychola-tatę,i całą rodzinę za pozorantów uznać...To daje wolność.Walka w sądzie z psycholem trwa...Ale mam chłopaka.Mam 33 lata,trójkę dzieci i mam chłopaka,który zmywa naczynia w moim domu.Tak sam od siebie...Robi wszystko dla mnie.Uwielbiam go.Jestem zakochana.Ale jak zrobi pół parszywego ruchu,to go nie mam.I z tego się cieszę.Jestem biedną matką 3 dzieci...Skromnie,ale dumnie żyję.Ale ja decyduję o sobie i moich dzieciach.A depresja to brzydka choroba,z którą trzeba poradzić sobie samemu.Anita

    OdpowiedzUsuń
  12. Waderko, skrobnij coś, tak Cię lubię czytać :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja się też czegoś nauczyłem nie warto "ratować" takiej kobiety w związku z psychopatą ona musi sama zejść z nim na dno lub sama przejrzeć na oczy takie wyrywanie na siłę ze związku tylko pogarsza sprawę.

    OdpowiedzUsuń
  14. A czy ktoś wie co stało się z rozdrapaną, jej blogiem, forum itp.??? Wszystko z nią związane zniknęło. Martwię się o nią i zastanawiam czy to oby nie sprawka psychola...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jest nas wiecej ....jak dobrze poszukasz po nickach. Tez się zastananawiamy. Może te teksty (byly naprawde dobre) jako ksiego chce wydac... ale chyba by powiedziała....Normalnie jakby ją porwała sekcja d/s ochrony psychopatów.....Sorry Wadera,że tak se pozwalamy...ale może Ty cos wiesz na ten temat? Fatma

      Usuń
  15. Drogą Wadero. Wspaniały blog który chętnie czytam od kilku miesięcy. Nie mam złudzeń że byłam z psychopata. Odeszłam ponad rok temu ale do dziś boję się spać we własnym domu taką traumę przeżyłam bo psychol chciał mnie zabić. Boję się go do dziś bo dalej nie odpuszcza. Mimo że sprawa karna w toku on ma to gdzieś. Do tego mamy dziecko które oczywiście strasznie chciał mieć teraz wiem nawet dlaczego. Chyba nie ma lepszego narzędzia do manipulacji. Przecież jak mogę zabraniac mu kontaktu z dzieckiem jak przecież on tak bardzo ja kocha. To nic że każdy kontakt wykorzystuje do tego żeby powyzywac mnie od kurew bo przecież wszystko jest moja wina. Czy myślisz że nadal może być groźny. Czy psychopaci w końcu odpuszczają.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dziewczyny pomocy. Mój związek z nim trwa prawie 4 lata, ciągle powroty-rozstania. Reszta to książkowy przykład i czemu ja to jeszcze sobie robię? Mój psychopata po którymś rozstaniu przespal się z pewną koleżanka... Płakał potem oczywiście. Wczoraj wracalam od niego i spotkałam ją w busie... I postalkowalam. Okazalo sie, ze kilka dni temu ona dodała do znajomych brata mojego chłopaka. Nie mogli mieć żadnych powiązań oprócz niego. Mało tego facebook stalking powiedzial, ze on polubił post grupy spotted, który akurat ona skomentowala (jego odpowiedź : niczego nie lajkuje. Choć jego ryj z profilem widnieje) i ciągle jest dostępny na fb, choc rzekomo tam nie siedzi (jego odpowiedź : nie siedzę na fb nie mam messengera). Choć ma, bo fb stalking pokazuje apki, poza tym chyba zablokowal mnie na czacie i myśli że nie widzę jego dostępności. Mam wielkie podejrzenia, że mnie oklamuje i zdradza. I jak ja mam to rozegrac skoro on wypiera się tego co widzę? Ps. Mam 25 lat, jestem prawnikiem, a problemy nie z tej ziemi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łoj, brrrr

      A powiedz czy ty nie možesz tak domknac tej klapy od śmietnika i przestać sie zajmowac , lajkowanie, staltingowaniem, sprawdzaniem kto kogo dodał I gdzie....bleeee.
      A może warto tak bloga Wadery przeczytać ze dwa razy ze zrozumieniem- zrobić porządek w swoim życiu- jak jest już wiesz bo szczęscie nie bije z twojej wypowiedzi - jak może być zależy od ciebie...... chyba że chcesz stale jęczeć jak ci źle.....ale to sie nazywa metoda na sierotkę.Burzy mózgu ci życzę I zadbania przede wszystkim o siebie.Fatma

      Usuń
    2. Czekaj czekaj, miałam kiedyś pogadanke z szefem że niby ciągle siedzę na facebooku bo się "świecę" jako dostępna. Zgłupiałam, bo nie siedziałam. Nie wyłączałam kompa w domu :-) No i się świeciłam. WTF is Facebook stalking??? Fatma dobrze Ci radzi. Fejsbunio to złooo w takich okolicznościach i można sobie pooglądać ale z ogromnym dystansem. Co najwyżej popodśmiewać się pod nosem. Bo inaczej można popaść w paranoje.

      Usuń
  17. Ja jestem miesiąc po zerwaniu z socjopatą/psychopatą. Na początku był cudownym chłopakiem, ciągle zabiegał o kontakt, obiecywał mi dosłownie wszystko ale po jakims czasie zauwazylam ze te obietnice sie po prostu nie spełniają. Czułam, że on to wszystko udaje, a kiedy mu to powiedzialam odpowiedział ,,zamknij morde''. Przestałąm się do niego odzywać to on zaczął grać poszkodowanego przez los i wzbudzał litość. Chwalił się przede mną że potrafi manipuluwać innymi, nawet własną rodziną. Ciągle ze mnie kpił i wmawiał że jestem przewrażliwiona. Po wielu próbach zerwania przeze mnie w końcu on zerwał, przedtem mnie nawyzywał i poniżył,o dziwo dzień później przeprosił i tydzień potem znów wbił nóż w plecy oczywiście wzbudzając we mnie poczucie winy. Aktualnie robi wszystko żebym widziała go z nową dziewczyną, na fejsie mnóstwo wpisów o ich miłości i zdjęć jak sie całują. Widzę go codziennie przez co ciężko mi zapomnieć o tym wszystkim. Nie ukrywam że bardzo zaagazowałam sie w tą znajomośc, dlatego ciężko mi przyjąć do wiadomości że to już koniec. Czy on jeszcze wróci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nawet, to tylko po to, żeby skrzywdzić Cię jeszcze bardziej. Na terapię, kochana!

      Usuń
  18. Dawno temu psychopata, a raczej socjopata (bo oni szkodzą innym, a nie własnej psyche) taki mocno kliniczny typ z pełnym zestawem cech i w bardzo białym i sztywnym kołnierzyku, wypowiedział zaklęcie: Chcę mieć z Tobą dziecko i wspólny dług.
    Brzmiało mega serio, aż przytłaczało. Dopiero później zrozumiałam sens, że chodziło mu wyłącznie o maksymalne podporządkowanie i uzależnienie. Uniknęłam ciąży i zadłużenia, ale koszty i tak poniosłam olbrzymie. Jeden rachunek na wizerunku spłacam dożywotnio. Oni uwielbiają niszczyć, odbierać, kompromitować, wywracać komuś życiorys. Nie mają litości, wyrzutów sumienia, skrupułów. Gdy mają władzę i/lub pieniądze nie liczą się z nikim. Świetnie stylizują się na wrażliwców, płaczą na zawołanie, uwielbiają mówić o wartościach i zasadach, choć są bardzo prymitywni. A przede wszystkim są żądni dominacji nad drugim człowiekiem. Przewaga, możliwość rujnowania i poniżenia dają im wyjątkową satysfakcję.I nie ponoszą za nic odpowiedzialności. Ciąża to tylko jeden ze sposobów zdobywania przewagi. Więc nie dajcie się zwieść czarowi słów i teatralnym gestom ani ułudzie marzeń o lepszym życiu...
    Rinconada

    OdpowiedzUsuń